Polacy w słabej formie. Kolejna porażka w ampfutbolowych mistrzostwach świata
- by Shiloh Dynasty
- 55
Druga z rzędu porażka polskich amp futbolistów. Biało-Czerwoni nie podnieśli się jeszcze po środowym odpadnięciu w 1/8 finału mistrzostw świata i tym razem ulegli 0:3 Anglikom w rywalizacji o miejsca 9-16. Biało-Czerwonym pozostała walka o 13. pozycję.
Podobnie dotkliwa, jak środowa przegrana 1:2 z Brazylią w 1/8 finału MŚ, była również ubiegłoroczna porażka takim samym rezultatem z Hiszpanią w półfinale Euro 2021. Wówczas jednak Polacy doskonale odbudowali dyspozycję mentalną i następnego dnia pokonali bardzo silną reprezentację Rosji w walce o brązowe medale. Tym razem było inaczej.
Rywalizacja o co najwyżej 9. miejsce mundialu to rozczarowanie dla obu zespołów, które liczyły na podium. Anglicy zaś to bardzo niewygodny rywal dla Polaków. Obie reprezentacje mierzyły się wcześniej 12-krotnie. 10 z tych meczów wygrali Anglicy, m.in. na poprzednich mistrzostwach świata, gdy ostatecznie zajęli 6. miejsce (Polska była 7.). Ostatnio jednak Biało-Czerwoni ograli w Anglię w czerwcu, w finale Amp Futbol Cup. W Warszawie gospodarze zwyciężyli 4:0.
Początek pierwszego meczu w “turnieju pocieszenia”, jak nazywana jest rywalizacja o miejsca 9-16, nie był dla Polaków udany. Już w 3. minucie Jamie Tregaskiss płasko zagrał do Davida Tweeda, a niepilnowany w polu karnym kapitan Anglików pewnym strzałem zdobył bramkę.
Po stracie gola Biało-Czerwoni przejęli inicjatywę, jednak najpierw Kieran Lambourne obronił efektowny strzał Krystiana Kapłona, a następnie obrońcy zablokowali dwa strzały Bartosza Łastowskiego. Polacy nie umieli jednak sforsować angielskiej defensywy, mimo braku w niej Seana Jacksona, podstawowego obrońcy, który doznał kontuzji w środowym meczu 1/8 finału z Angolą (Anglia przegrała po dogrywce 0:1).
W 15. minucie jedna z nielicznych akcji Anglików przyniosła im drugiego gola. Tregaskiss wymienił podania z wprowadzonym chwilę wcześniej Matthew Deanem i kopnięciem zza pola karnego zdobył bramkę. Piłka po drodze otarła się jeszcze o Przemysława Świercza, co zmyliło interweniującego Igora Woźniaka.
Już do końca meczu zawodnicy trenera Owena Coyle’a (tak samo nazywający się ojciec selekcjonera ampfutbolowej reprezentacji Anglii trenował m.in. Burnley i Bolton w Premier League w klasycznej odmianie piłki nożnej, a obecnie prowadzi Queens Park Glasgow w szkockiej ekstraklasie) skupiali się na obronie i liczyli na kontry. Raz w takiej sytuacji świetną interwencją popisał się Woźniak, a dwukrotnie od straty kolejnego gola Biało-Czerwonych uchroniły dobre powroty Łastowskiego.
Polakom trudno było stworzyć dogodne okazje strzeleckie, nie przypominali zespołu, który w tak świetnym stylu w poniedziałek ograł 3:0 Hiszpanów — wicemistrzów Europy. Najwięcej zagrożenia pod bramką Lambourne’a stwarzał Kamil Grygiel, jednak raz chybił, a w kolejnych sytuacjach górą był golkiper Anglików. Nieskuteczność została skarcona w doliczonym czasie gry, kiedy kontrę ładnym strzałem pod poprzeczkę wykorzystał Tregaskiss.
Druga z rzędu porażka polskich amp futbolistów. Biało-Czerwoni nie podnieśli się jeszcze po środowym odpadnięciu w 1/8 finału mistrzostw świata i tym razem ulegli 0:3 Anglikom w rywalizacji o miejsca 9-16. Biało-Czerwonym pozostała walka o 13. pozycję. Podobnie dotkliwa, jak środowa przegrana 1:2 z Brazylią w 1/8 finału MŚ, była również ubiegłoroczna porażka takim samym rezultatem…
Druga z rzędu porażka polskich amp futbolistów. Biało-Czerwoni nie podnieśli się jeszcze po środowym odpadnięciu w 1/8 finału mistrzostw świata i tym razem ulegli 0:3 Anglikom w rywalizacji o miejsca 9-16. Biało-Czerwonym pozostała walka o 13. pozycję. Podobnie dotkliwa, jak środowa przegrana 1:2 z Brazylią w 1/8 finału MŚ, była również ubiegłoroczna porażka takim samym rezultatem…