Pojechał na Filipiny. Lewandowski? Nie wiedzieli, że istnieje

Wydawałoby się, że Robert Lewandowski jest już taką gwiazdą, że znają go na całym świecie. Rafał Stec z “Gazety Wyborczej” jednak przekonał się, że są wyjątki.

Robert Lewandowski zapracował sobie na status wielkiej gwiazdy. Świetne występy w Borussii Dortmund, Bayernie Monachium i FC Barcelonie sprawiły, że zna go każdy fan futbolu. W dodatku często kojarzą go ludzie, którzy piłką się nie interesują.

Okazuje się jednak, że są kraje, w których kapitan reprezentacji Polski mógłby czuć się anonimowy. Tak jest na Filipinach, gdzie obecnie trwają mistrzostwa świata w siatkówce mężczyzn.

Na turniej rozgrywany na azjatyckiej wyspie wybrał się Rafał Stec. Dziennikarz “Gazety Wyborczej” przekonał się, że na Filipinach inny Polak jest znany. Jeden z mieszkańców na wieść, że pochodzi z Polski, od razu skojarzył z Jeremym Sochanem.

“A kiedy odparłem, że spodziewałem się raczej usłyszeć zachwyty nad Robertem Lewandowskim, okazało się, że mój rozmówca nie ma pojęcia, o kim mówię” – opisuje Stec.

To jednak ma swoje wyjaśnienie. Na Filipinach piłka nożna nie jest zbyt popularna. Tamtejsi mieszkańcy przede wszystkim kochają koszykówkę, a Sochana co dzień gra w NBA w barwach San Antonio Spurs.

“Zbaraniały przepytałem liczniejszą próbkę tubylców i odkryłem, że wcale nie natknąłem się na odmieńca, lecz przebywałem w okolicy, której mieszkańcy mają zdecydowanie niemainstreamowe – z naszej europejskiej perspektywy – podejście do sportu. Że otacza mnie więcej fanatyków koszykówki niż ludzi, którzy w ogóle są w stanie rozpoznać gwiazdora piłkarskiej Barcelony, więc NBA regularnie przesyła tutaj, przepraszam za marketingową nowomowę, swoich ‘ambasadorów'” – wyjaśnia dziennikarz “GW”.

Takie kraje jak Filipiny są jednak w zdecydowanej mniejszości. Lewandowski jest gwiazdą światowego formatu i Sochanowi jeszcze bardzo daleko do takiego poziomu.

Wydawałoby się, że Robert Lewandowski jest już taką gwiazdą, że znają go na całym świecie. Rafał Stec z “Gazety Wyborczej” jednak przekonał się, że są wyjątki. Robert Lewandowski zapracował sobie na status wielkiej gwiazdy. Świetne występy w Borussii Dortmund, Bayernie Monachium i FC Barcelonie sprawiły, że zna go każdy fan futbolu. W dodatku często kojarzą go ludzie,…

Wydawałoby się, że Robert Lewandowski jest już taką gwiazdą, że znają go na całym świecie. Rafał Stec z “Gazety Wyborczej” jednak przekonał się, że są wyjątki. Robert Lewandowski zapracował sobie na status wielkiej gwiazdy. Świetne występy w Borussii Dortmund, Bayernie Monachium i FC Barcelonie sprawiły, że zna go każdy fan futbolu. W dodatku często kojarzą go ludzie,…