Czuł presję, by zatrzymać Koulourisa. “Nie było go za dużo w tym meczu”
- by Shiloh Dynasty
- 170
Nie byłoby zwycięstwa Arki Gdynia z Pogonią Szczecin, gdyby nie rzut karny obroniony przez Damiana Węglarza. – Trener się napracował, to idziemy w prawo – przyznał 29-latek, który od początku sezonu jest w fantastycznej formie.
Arka Gdynia wygrała z Pogonią Szczecin 2:1, zgarniając tym samym pierwszy komplet punktów w sezonie 2025/26. Zwycięską bramkę zdobył młody Kamil Jakubczyk, ale nie tylko on był bohaterem. Został nim też Damian Węglarz, który chwilę wcześniej obronił rzut karny wykonywany przez Efthymisa Koulourisa.
Damian Węglarz, bramkarz Arki Gdynia: Dużą rolę odegrał nasz trener bramkarzy, który zawsze przygotowuje materiały, najważniejsze informacje o zawodnikach i całej budowie gry naszego rywala. Przed meczem z Pogonią – o dziwo – spędziłem nad tym więcej czasu niż zazwyczaj, starałem się wyciągnąć niuanse, bo byli wyznaczeni Koulouris i Grosicki. Wydaje mi się, że 4-5 razy obejrzałem ten materiał. Cały dzień chodziło mi po głowie, że idę w swój lewy róg. Myślę, że gdyby strzelał Grosicki, to rzuciłbym się w lewo. Zawsze mam ściągnę, tzw. przypominajkę.
Tak. Mam rozrysowane, gdzie dany zawodnik uderza. Stoję na tej linii, patrzę – w prawo. Mówię: dobra, trener się napracował, to idziemy w prawo. Bardziej się zastanawiałem i odtwarzałem sobie w głowie jak on uderzał wcześniejsze rzuty karne. To było dość blisko dla bramkarza, czasami pod poprzeczkę. Myślałem, żeby czekać do końca, bo może strzeli w środek lub troszkę do boku. Wyszło fajnie, bo idealnie wbiłem się w timing, wyciągnąłem rękę. Dziękuję też kibicom, którzy skandowali moje imię chyba po raz pierwszy. Czułem na sobie presję, by to obronić.
Czekałem, bo nie byłem do końca pewien. Dla niego to też ciężki moment, wiemy o tej całej sadze transferowej. Na jego miejscu pewnie podszedłbym i uderzał w środek.
Generalnie nie było go za dużo w tym meczu, natomiast myślę, że to też zasługa naszego bloku defensywnego. Wchodzili z nim mocno w pojedynki, tak naprawdę nie daliśmy mu się rozkręcić. Wiedzieliśmy, że Koulouris często atakuje pierwszą strefę, zbiega na dalszy słupek i dośrodkowanie są kierowane na niego. Wyłączyliśmy go umiejętnie. Pewnie ma z tyłu głowy sprawy transferowe. Bardzo chciał strzelić tego gola, ale cieszę się, że wygrałem tę wojnę nerwów.
Nie byłoby zwycięstwa Arki Gdynia z Pogonią Szczecin, gdyby nie rzut karny obroniony przez Damiana Węglarza. – Trener się napracował, to idziemy w prawo – przyznał 29-latek, który od początku sezonu jest w fantastycznej formie. Arka Gdynia wygrała z Pogonią Szczecin 2:1, zgarniając tym samym pierwszy komplet punktów w sezonie 2025/26. Zwycięską bramkę zdobył młody Kamil…
Nie byłoby zwycięstwa Arki Gdynia z Pogonią Szczecin, gdyby nie rzut karny obroniony przez Damiana Węglarza. – Trener się napracował, to idziemy w prawo – przyznał 29-latek, który od początku sezonu jest w fantastycznej formie. Arka Gdynia wygrała z Pogonią Szczecin 2:1, zgarniając tym samym pierwszy komplet punktów w sezonie 2025/26. Zwycięską bramkę zdobył młody Kamil…