“Niezbędne umiejętności”. 21-latek ma argumenty, by wkupić się w łaski Probierza

Skrzydłowy Realu Salt Lake w debiucie przeciwko Portugalii uratował honor polskiej kadry, ale musi jeszcze poczekać na prawdziwą szansę. – Dominik Marczuk pokazał potencjał do gry w rozgrywkach międzynarodowych – uważa dziennikarz Arthur Fernandes.

Dominik Marczuk ma wszelkie predyspozycje do gry w roli wahadłowego. Może pochwalić się doświadczeniem zarówno na prawej obronie, jak i na skrzydle. Biorąc pod uwagę, że Michał Probierz konsekwentnie pomija Matty’ego Casha, można się spodziewać, że 21-latek będzie otrzymywał więcej szans zaprezentowania się podczas eliminacji mistrzostw świata 2026.

Jego debiut z orzełkiem na piersi miał słodko-gorzki smak. W listopadowym meczu Ligi Narodów UEFA z Portugalią wszedł na drugie 45 minut i trafieniem z dystansu w samej końcówce ustalił rezultat na 1:5.

Tym większym zaskoczeniem był fakt, że Marczuk obejrzał z ławki rezerwowych całe spotkanie ze Szkocją (1:2). Jakub Kamiński w drugiej odsłonie nie mógł kontynuować gry, jednak zamiast na gracza Realu Salt Lake Michał Probierz postawił na Tymoteusza Puchacza.

Piłkarz z rocznika 2003 liczy na to, że stanie się istotnym ogniwem w drużynie narodowej prowadzonej przez Probierza. Zdaniem Arthura Fernandesa z portalu mlsmultipletwitter.com, Marczuk musi zebrać doświadczenie na najwyższym poziomie.

Moim zdaniem Marczuk pokazał potencjał do gry w rozgrywkach międzynarodowych. W swoim debiucie w seniorskiej reprezentacji Polski, pomimo porażki 1:5 z Portugalią, strzelił jedynego gola dla Polski. Pokazał swoją umiejętność wyróżniania się nawet w trudnych sytuacjach. Posiada umiejętności niezbędne do rywalizacji na wysokim poziomie międzynarodowym. Uważam jednak, że aby być uważanym za w pełni przygotowanego do gry na arenie międzynarodowej, niezbędne jest, aby zdobył więcej doświadczenia w meczach tego kalibru – podkreślił.

Marczuk miał duży udział w historycznym sukcesie Jagiellonii Białystok, a następnie został bohaterem zagranicznego transferu. Chociaż był o krok od przeprowadzki do włoskiego Lecce, zdecydował się na nieoczywisty kierunek na tym etapie kariery, przechodząc do Realu Salt Lake.

Amerykanie nie żałują transferu wartego 6,5 mln zł. Marczuk złożył podpis pod kontraktem aż do końca 2027 roku i dobrze rokuje na przyszłość. W drugiej połowie sezonu Major League Soccer rozegrał 10 spotkań, w których zanotował bramkę oraz asystę.

Skrzydłowy Realu Salt Lake w debiucie przeciwko Portugalii uratował honor polskiej kadry, ale musi jeszcze poczekać na prawdziwą szansę. – Dominik Marczuk pokazał potencjał do gry w rozgrywkach międzynarodowych – uważa dziennikarz Arthur Fernandes. Dominik Marczuk ma wszelkie predyspozycje do gry w roli wahadłowego. Może pochwalić się doświadczeniem zarówno na prawej obronie, jak i na skrzydle.…

Skrzydłowy Realu Salt Lake w debiucie przeciwko Portugalii uratował honor polskiej kadry, ale musi jeszcze poczekać na prawdziwą szansę. – Dominik Marczuk pokazał potencjał do gry w rozgrywkach międzynarodowych – uważa dziennikarz Arthur Fernandes. Dominik Marczuk ma wszelkie predyspozycje do gry w roli wahadłowego. Może pochwalić się doświadczeniem zarówno na prawej obronie, jak i na skrzydle.…