Poważny problem reprezentacji Polski. “To budzi niepokój”

Już niemal pół roku czeka Piotr Zieliński na jakikolwiek udział w bramce swojego zespołu. 29-latek jest cieniem samego siebie. – Forma uleciała z nóg i głowy – mówi nam Piotr Czachowski, były reprezentant Polski i komentator ligi włoskiej.

W ostatnich latach polscy kibice mogli przyzwyczaić się do informacji o kolejnych bramkach i asystach Piotra Zielińskiego w barwach Napoli. Reprezentant Polski był liderem zespołu, który w ubiegłym sezonie odzyskał scudetto po blisko ćwierćwieczu.

Dziś popisy Zielińskiego to już tylko mgliste wspomnienie. Na gola bądź ostatnie podanie w Napoli czeka od 3 października minionego roku i trafienie w meczu Ligi Mistrzów z Realem Madryt (2:3). To 22 kolejne występy bez udziału w bramce drużyny klubowej. W międzyczasie (12.10) asystował w spotkaniu reprezentacji Polski z amatorami z Wysp Owczych (2:0).

A po ostatnich występach włoska prasa nie szczędzi mu uszczypliwości. Jest nazywany “ciałem obcym” czy “dalekim krewnym podziwianego w przeszłości piłkarza”. O ile w ogóle gra, bo w weekend hit Serie A z Interem Mediolan (1:1) przesiedział na ławce rezerwowych.

Zieliński absolutnie nie jest w tym momencie w dobrej formie. Widać to po ostatnich meczach. Nawet gdy grał, to dało się odczuć, że jego głowa była w zupełnie innym miejscu. To jest jednak zrozumiałe w jego sytuacji – mówi w rozmowie z WP SportoweFakty były reprezentant Polski, a dziś komentator i ekspert ligi włoskiej, Piotr Czachowski.

Wspomniana “sytuacja” Zielińskiego spowodowana jest jego decyzją o opuszczeniu Neapolu. Polak, po 8 latach, zdecydował się wraz z końcem kontraktu zmienić klubowe barwy. Od nowego sezonu “Zielu” ma reprezentować Inter.

W związku z tym, jego rola w Napoli jest marginalizowana. Usunięto go z kadry na fazę pucharową Ligi Mistrzów. Nie został zupełnie wysłany na trybuny, czego się obawiano, ale Francesco Calzona woli opierać drużynę o innych zawodników. To przekłada się jednak na dyspozycję Polaka.

Już niemal pół roku czeka Piotr Zieliński na jakikolwiek udział w bramce swojego zespołu. 29-latek jest cieniem samego siebie. – Forma uleciała z nóg i głowy – mówi nam Piotr Czachowski, były reprezentant Polski i komentator ligi włoskiej. W ostatnich latach polscy kibice mogli przyzwyczaić się do informacji o kolejnych bramkach i asystach Piotra Zielińskiego w…

Już niemal pół roku czeka Piotr Zieliński na jakikolwiek udział w bramce swojego zespołu. 29-latek jest cieniem samego siebie. – Forma uleciała z nóg i głowy – mówi nam Piotr Czachowski, były reprezentant Polski i komentator ligi włoskiej. W ostatnich latach polscy kibice mogli przyzwyczaić się do informacji o kolejnych bramkach i asystach Piotra Zielińskiego w…