
Padło pytanie o Szczęsnego. Aż się zagotował
- by Shiloh Dynasty
- 62
Kontrakt Wojciecha Szczęsnego z FC Barceloną obowiązuje tylko do końca tego sezonu. Klub jest zadowolony z postawy Polaka i chciałby dalej z nim współpracować. Pytań o tę kwestię najwyraźniej dość ma już Deco.
Dyrektor sportowy FC Barcelony w kwietniu deklarował pewność, że Wojciech Szczęsny będzie zawodnikiem zespołu także w kolejnym sezonie. Było to stanowisko zbieżne z informacjami podawanymi przez hiszpańskie media.
Deco ponownie został zapytany o wygasające lada moment umowy przed rewanżowym spotkaniem “Blaugrany” z Interem Mediolan (3:4 p.d.). Temat dotyczy również Polaka. Tym razem Portugalczyk nie chciał rozwijać tego wątku i szybko go uciął.
To nie czas na rozmowy o przedłużaniu kontraktów. Dopóki drużyna rywalizuje, musimy grać. Później zobaczymy, co się stanie – powiedział na antenie Movistar+.
Szczęsny trafił do Barcelony po tym, jak bardzo poważnej kontuzji doznał Marc-Andre ter Stegen. Były reprezentant Polski początkowo był rezerwowym i cierpliwie czekał na swoją szansę.
Gdy ta nadeszła, to świetnie ją wykorzystał. Wygrał rywalizację z Inakim Peną i miejsca w wyjściowym składzie już nie oddał. Obecnie do zdrowia wrócił niemiecki bramkarz i teraz to z nim Szczęsny konkuruje o występy w podstawowej “jedenastce”.
Barcelona przegrała z Interem Mediolan 3:4 po dogrywce w rewanżowym meczu półfinału Ligi Mistrzów. – To był kosmos. Trudno byłoby znaleźć jakikolwiek półfinał, a może nawet i finał Ligi Mistrzów, który dostarczyłby tyle emocji – mówi nam Jan Szczęsny.
Kawał dobrego grania, dyscypliny, polotu. Niestety, w tym dwumeczu wygrała dyscyplina, a nie radość z gry w piłkę i ofensywny styl – twierdzi brat Wojciecha Szczęsnego.
Na San Siro panowała absolutnie kapitalna atmosfera. Trybuny żyją każdym zagraniem, czuje się szybsze bicie serca. Postawa kibiców Barcelony i Interu to było piłkarskie święto pisane dużymi literami – komentuje nasz rozmówca.
– Przeżyłem prawdziwą bombę energetyczną. Szkoda tylko, że mecz nie zakończył się po mojej myśli. Szkoda mi Wojtka. Miał finał na wyciągnięcie ręki, było bardzo blisko. Taka sytuacja może się już nie powtórzyć, choć myślę, że akurat Barcelona wyciągnie wnioski i odrobi lekcję. Liczyłem na finał, ale może za rok? – nie traci nadziei.
We wtorkowym spotkaniu grali także Robert Lewandowski i Piotr Zieliński, którzy weszli na boisko z ławki rezerwowych. Kapitan polskiej kadry wracał po kontuzji. Nicola Zalewski był rezerwowym, a mecz sędziował Szymon Marciniak.
Kontrakt Wojciecha Szczęsnego z FC Barceloną obowiązuje tylko do końca tego sezonu. Klub jest zadowolony z postawy Polaka i chciałby dalej z nim współpracować. Pytań o tę kwestię najwyraźniej dość ma już Deco. Dyrektor sportowy FC Barcelony w kwietniu deklarował pewność, że Wojciech Szczęsny będzie zawodnikiem zespołu także w kolejnym sezonie. Było to stanowisko zbieżne z informacjami podawanymi…
Kontrakt Wojciecha Szczęsnego z FC Barceloną obowiązuje tylko do końca tego sezonu. Klub jest zadowolony z postawy Polaka i chciałby dalej z nim współpracować. Pytań o tę kwestię najwyraźniej dość ma już Deco. Dyrektor sportowy FC Barcelony w kwietniu deklarował pewność, że Wojciech Szczęsny będzie zawodnikiem zespołu także w kolejnym sezonie. Było to stanowisko zbieżne z informacjami podawanymi…