Smutne popołudnie w Niepołomicach. Motor popsuł święto Puszczy

Motor Lublin popsuł święto w Niepołomicach. Beniaminek PKO Ekstraklasy wygrał z Puszczą 1:0 po golu Arkadiusza Najemskiego, przez co “Żubry” pozostają w strefie spadkowej.

Z pewnością nie tak wyobrażali sobie kibice Puszczy pierwszy w Ekstraklasie mecz w Niepołomicach. Okazuje się, że zwycięstwo w Gdańsku przed tygodniem było jedynie wypadkiem przy pracy.

Puszcza zaprezentowała się słabo. Nie wykorzystała szansy i nie wydostała się ze strefy spadkowej. Pewnie wpływ na dyspozycję zespołu miała dogrywka w Pucharze Polski w czwartek, ale z drugiej strony w takich warunkach też trzeba umieć sobie radzić.

Motor od początku rozgrywał to spotkanie na swoich warunkach. Gdyby już do przerwy wynik brzmiał 3:0 dla gości, to nikt nie mógłby mieć większych pretensji. Było tylko 1:0 (i tak też się skończyło), a zdobywcą bramki okazał się Arkadiusz Najemski, który oddał idealny strzał głową po dośrodkowaniu innego stopera Herve Matthysa.

Po przerwie zrobiła się kopanina. Puszcza potwierdziła, że mocną stroną tej drużyny nie jest atak pozycyjny. Końcowy wynik nie do końca oddaje przebieg spotkania.

Wracając do Najemskiego. Był to dla niego pierwszy gol w Ekstraklasie w karierze. I jednocześnie środkowy obrońca Motoru pokazał, jak powinno się zachowywać w polu karnym. Samuel Mraz na samym początku miał jeszcze lepszą szansę po uderzeniu głową, jednak fatalnie spudłował. Później Mraz miał jeszcze trochę pecha, bo po pięknej akcji Motoru w ostatniej chwili zablokował go Artur Craciun.

W kontekście Puszczy za bardzo nie ma o czym dyskutować. Spóźnieni niemal w każdej akcji, słabsi piłkarski, do tego pozbawieni swojego największego atutu, czyli stałych fragmentów gry. Jedyne zagrożenie Puszcza stwarzała po strzałach z dystansu, ale też trudno powiedzieć, by Kacper Rosa miał ręce pełne roboty.

W końcówce mogło się do nich uśmiechnąć szczęście, bo po akcji rezerwowego Mateusza Stępnia piłkę ręką w polu karnym zagrał Herve Matthys. Sędzia Marcin Kochanek podyktował “jedenastkę”, ale po wideoweryfikacji odwołał decyzję – uznał, że piłka trafiła w dozwoloną część ręki.

Puszcza atakowała do samego końca. Długimi fragmentami chaotycznie, ale w siódmej minucie doliczonego czasu była kapitalna szansa. Przewrotką strzelał Antoni Klimek i bezrobotny do tego momentu Rosa popisał się fantastyczną interwencją, dzięki czemu trzy punkty pojechały do Lublina.

Motor Lublin popsuł święto w Niepołomicach. Beniaminek PKO Ekstraklasy wygrał z Puszczą 1:0 po golu Arkadiusza Najemskiego, przez co “Żubry” pozostają w strefie spadkowej. Z pewnością nie tak wyobrażali sobie kibice Puszczy pierwszy w Ekstraklasie mecz w Niepołomicach. Okazuje się, że zwycięstwo w Gdańsku przed tygodniem było jedynie wypadkiem przy pracy. Puszcza zaprezentowała się słabo. Nie wykorzystała…

Motor Lublin popsuł święto w Niepołomicach. Beniaminek PKO Ekstraklasy wygrał z Puszczą 1:0 po golu Arkadiusza Najemskiego, przez co “Żubry” pozostają w strefie spadkowej. Z pewnością nie tak wyobrażali sobie kibice Puszczy pierwszy w Ekstraklasie mecz w Niepołomicach. Okazuje się, że zwycięstwo w Gdańsku przed tygodniem było jedynie wypadkiem przy pracy. Puszcza zaprezentowała się słabo. Nie wykorzystała…