“Wszyscy tak myśleliśmy”. Szczęsny zderzył się ze ścianą

W założeniu Wojciech Szczęsny do końca sezonu miał być numerem “jeden” w bramce FC Barcelony, ale musiał uzbroić się w cierpliwość. Lokalna dziennikarka nie kryje zaskoczenia faktem, że polski golkiper jeszcze nie zadebiutował.

Jesień była niczym rollercoaster dla Wojciecha Szczęsnego i jego fanów. Wybitny Reprezentant Polski pod koniec sierpnia ogłosił zakończenie kariery, chociaż już wtedy Michał Probierz przekonywał, że 34-latek nie wytrzyma długo na piłkarskiej emeryturze.

Sprawy potoczyły się szybciej niż mógł przypuszczać selekcjoner kadry. Kiedy nagle okazało się, że kapitan FC Barcelony Marc-Andre ter Stegen będzie pauzował przez wiele miesięcy po zerwaniu więzadeł krzyżowych, Robert Lewandowski niezwłocznie wykonał telefon do swojego dobrego znajomego.

Szczęsny uznał, że – niezależnie od okoliczności – FC Barcelona to klub, któremu nie sposób odmówić. Po wznowieniu kariery bramkarz złożył podpis pod kontraktem obowiązującym do końca czerwca obecnego roku.

Minęły trzy miesiące, a Szczęsny w dalszym ciągu nie zaliczył oficjalnego debiutu w barwach “Blaugrany”. Nie brakowało problemów na początku pobytu golkipera w klubie ze stolicy Katalonii.

Wszyscy myśleliśmy, że będzie grał w pierwszym składzie, ale gdy dowiedzieliśmy się, że jego kondycja fizyczna nie jest w 100 procentach optymalna, zrozumieliśmy sytuację – powiedziała nam Anna Nadal z masquepelotas.es.

W miejsce kontuzjowanego ter Stegena do “jedenastki” FC Barcelony wskoczył Inaki Pena. Nawet po zakontraktowaniu Szczęsnego trener Hansi Flick podkreślał, że nie ma zamiaru rezygnować z Hiszpana.

Zresztą sam Szczęsny w rozmowie z Eleven Sports przyznał, że rozumie decyzję Flicka, ponieważ sam nie wystawiałby się w składzie. Do pewnego momentu Pena był praktycznie bezbłędny.

W grudniu FC Barcelona zaliczyła kilka wpadek i w związku z tym pojawiły się krytyczne głosy pod adresem Peni. Katalończycy mają ogromne kłopoty w defensywie, dlatego nie zachowali czystego konta w sześciu ostatnich meczach na wszystkich frontach.

– Było oczywiście kilka meczów, w których Inaki Pena pomógł drużynie, ale popełnił również kilka błędów. Uważam, że błędy to też część jego pracy jako bramkarza – kontynuowała lokalna dziennikarka.

W założeniu Wojciech Szczęsny do końca sezonu miał być numerem “jeden” w bramce FC Barcelony, ale musiał uzbroić się w cierpliwość. Lokalna dziennikarka nie kryje zaskoczenia faktem, że polski golkiper jeszcze nie zadebiutował. Jesień była niczym rollercoaster dla Wojciecha Szczęsnego i jego fanów. Wybitny Reprezentant Polski pod koniec sierpnia ogłosił zakończenie kariery, chociaż już wtedy Michał…

W założeniu Wojciech Szczęsny do końca sezonu miał być numerem “jeden” w bramce FC Barcelony, ale musiał uzbroić się w cierpliwość. Lokalna dziennikarka nie kryje zaskoczenia faktem, że polski golkiper jeszcze nie zadebiutował. Jesień była niczym rollercoaster dla Wojciecha Szczęsnego i jego fanów. Wybitny Reprezentant Polski pod koniec sierpnia ogłosił zakończenie kariery, chociaż już wtedy Michał…