Ekspert po meczu Lecha: To może być atutem w kolejnych rundach

Lech Poznań w czwartkowy wieczór napisał historię. Jako pierwszy polski zespół od 32 lat wygrał mecz na wiosnę w europejskich pucharach. – Teraz Lech nabierze pewności siebie, już nic nie musi udowadniać, to może być jego atutem – mówi Ryszard Rybak.

Na taki wieczór polscy kibice czekali zdecydowanie za długo, bo od awansu Legii Warszawa do półfinału Pucharu Zdobywców Pucharów w sezonie 1990/1991. W czwartek Lech Poznań przełamał jednak polską niemoc i po wygranej 1:0 nad FK Bodo/Glimt awansował do 1/8 finału Ligi Konferencji Europy.

– Suma summarum uważam, że po wyrównanym zaciętym pojedynku Lech zasłużył na ten awans – mówi nam Ryszard Rybak, który grał w “Kolejorzu” w drugiej połowie lat 80. i sięgnął z nim po Puchar Polski.

FK Bodo/Glimt, choć dla niedzielnych kibiców wciąż może być klubem anonimowym, w ostatnich sezonach mocno zaznaczyło swoją obecność w Europie. Norwegowie potrafili m.in. pokonać na własnym boisku 6:1 Romę, 2:1 AZ Alkmaar czy 1:0 Dinamo Zagrzeb. Mimo to po pierwszym spotkaniu, w którym poznaniacy wywalczyli remis 0:0, nie brakowało krytycznych głosów pod ich adresem.

– Powiem tak – takie opinie mogą mieć ci, którzy nigdy nie grali w piłkę. Jest takie powiedzenie, że boisko jest równe dla obu drużyn. Boisko w Bodo natomiast nie jest równe dla obu drużyn. Norwegowie korzystają z tego, że grają na sztucznej nawierzchni. Przez 2-3 dni nie da się przygotować w taki sam sposób do spotkania jak mogą to zrobić Norwegowie, którzy na tym boisku grają regularnie. Bazują na tej sztucznej trawie, która generalnie jest zaskoczeniem dla wszystkich innych drużyn, które tam przyjeżdżają. Sposób Lecha uważam, że był rozsądny. Może odrobinę za defensywnie, ale z dwojga złego lepiej zagrać defensywnie i ugrać remis niż na takim boisku rzucić się do ataku i przegrać. To jest dwumecz, w którym trzeba było zrobić wszystko, aby awansować – odpowiada na zarzuty Rybak.

Ostatecznie wyjazdowy remis okazał się niezwykle cenny. Lech po zaciętym boju zdołał bowiem na własnym stadionie przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, a awans w 62. minucie przypieczętował Mikael Ishak.

Lech Poznań w czwartkowy wieczór napisał historię. Jako pierwszy polski zespół od 32 lat wygrał mecz na wiosnę w europejskich pucharach. – Teraz Lech nabierze pewności siebie, już nic nie musi udowadniać, to może być jego atutem – mówi Ryszard Rybak. Na taki wieczór polscy kibice czekali zdecydowanie za długo, bo od awansu Legii Warszawa do…

Lech Poznań w czwartkowy wieczór napisał historię. Jako pierwszy polski zespół od 32 lat wygrał mecz na wiosnę w europejskich pucharach. – Teraz Lech nabierze pewności siebie, już nic nie musi udowadniać, to może być jego atutem – mówi Ryszard Rybak. Na taki wieczór polscy kibice czekali zdecydowanie za długo, bo od awansu Legii Warszawa do…