Niestety, potwierdziło się. Brutalna prawda dla Lewandowskiego

Trzy miesiące temu Robert Lewandowski był witany w Barcelonie jak zbawca. Teraz nie ze swojej winy może stać się twarzą katastrofy Dumy Katalonii. Piękny sen Polaka na naszych oczach zamienia się w koszmar.

Po rządach Josepa Bartomeu Barcelona stała nad przepaścią. Skompromitowany prezydent zostawił Dumę Katalonii z ponad miliardem euro długu. Joan Laporta, który przejął klub, uznał, że… nie może robić kroku wstecz, a jedynym ratunkiem jest ucieczka do przodu. Barca chwiała się na krawędzi, ale Laporta nie zamierzał łapać równowagi albo się cofać, tylko zdecydował się na zuchwały skok nad otchłanią.

Odbicie miał mocne. Latem wydał na transfery 150 mln euro – tylko kluby nieprzyzwoicie bogatej Premier League przeznaczyły więcej na wzmocnienia. Do tego dokonał niemożliwego, bo sprowadził na Camp Nou Roberta Lewandowskiego. Polak tchnął nowego ducha w Barcelonę, a jego transfer nie bez przyczyny porównywano do ściągnięcia Ronaldinho w 2003 roku.

Laporta naginał latem prawa ekonomii, a jego współpracownicy habilitowali się w inżynierii finansowej, ale praw fizyki działacz oszukać nie potrafi – obciążona balastem w postaci nieprzystających do klubu piłkarzy Barcelona nie mogła oprzeć się sile grawitacji.

Jeden punkt zdobyty w trzech meczach z Bayernem (0:2) i Interem (0:1, 3:3) brutalnie ściągnął Barcę w dół w połowie skoku na drugi brzeg. Robert Lewandowski dubletem i Marc-Andre ter Stegen interwencjami przedłużyli nadzieje na awans do 1/8 finału, ale wszyscy wiemy, czyją matką jest nadzieja…

Duma Katalonii szanse na wyjście z grupy ma jedynie matematyczne. Katalończycy muszą liczyć na cud. Finansowe konsekwencje braku awansu do 1/8 finału Ligi Mistrzów będą opłakane (więcej TUTAJ), a nadchodzi trudny czas. W przyszłym sezonie, kiedy wyprowadzi się z Camp Nou, klub będzie mógł zapomnieć o przychodach porównywalnych do tych z zapełnienia 90-tysięcznika.

Barcelona swobodnie spada w przepaść, ale wciąż może otworzyć spadochron. Takim będzie odzyskanie mistrzostwa Hiszpanii. Problem w tym, że nawet jeśli bezpiecznie wyląduje, to ponowna wspinaczka na szczyt pochłonie mnóstwo czasu i pracy.

Trzy miesiące temu Robert Lewandowski był witany w Barcelonie jak zbawca. Teraz nie ze swojej winy może stać się twarzą katastrofy Dumy Katalonii. Piękny sen Polaka na naszych oczach zamienia się w koszmar. Po rządach Josepa Bartomeu Barcelona stała nad przepaścią. Skompromitowany prezydent zostawił Dumę Katalonii z ponad miliardem euro długu. Joan Laporta, który przejął klub, uznał, że… nie może…

Trzy miesiące temu Robert Lewandowski był witany w Barcelonie jak zbawca. Teraz nie ze swojej winy może stać się twarzą katastrofy Dumy Katalonii. Piękny sen Polaka na naszych oczach zamienia się w koszmar. Po rządach Josepa Bartomeu Barcelona stała nad przepaścią. Skompromitowany prezydent zostawił Dumę Katalonii z ponad miliardem euro długu. Joan Laporta, który przejął klub, uznał, że… nie może…