Widać to nawet na zdjęciach. “Lewy” nikogo nie oszuka
- by Shiloh Dynasty
- 102
Polskiej piłki nie mogło spotkać nic lepszego od transferu Roberta Lewandowskiego do Barcelony. Ci, którzy odradzali mu przeprowadzkę, dziś chowają się po kątach. A “Lewy” po raz kolejny udowodnił, że dla niego niemożliwe nie istnieje.
11 bramek w 8 meczach, gol co 57 rozegranych minut, a udział w bramce zespołu (13) co 48. W tym momencie w Europie skuteczniejszy od Roberta Lewandowskiego jest tylko spektakularny Erling Haaland (14). Jednak nawet Norweg nie strzela tak często co Polak, bo zdobywa bramkę co 59 spędzonych na boisku minut.
“Lewy” wszedł do Barcelony z drzwiami i futryną. Dość powiedzieć, że Duma Katalonii nie miała tak bramkostrzelnego debiutanta od 71 lat, kiedy pierwsze kroki na Camp Nou stawiał Laszlo Kubala (więcej TUTAJ). Johan Cruyff, Diego Maradona, Christo Stoiczkow, Romario czy Ronaldo startowali gorzej.
Po dublecie z Elche (3:0) licznik jego ligowych trafień wskazuje już osiem. W całej historii Primera Division, na tym etapie rozgrywek, nie było równie skutecznego nowicjusza-obcokrajowca. A skuteczniejsi od niego po szóstej kolejce byli tylko dwaj debiutanci-Hiszpanie: Pruden z Atletico Madryt (11) Manuel Olivares (8) z Alaves. 81 i 91 lat temu.
To pokazuje skalę fenomenu kapitana Biało-Czerwonych. Nawet Cristiano Ronaldo, który trafił do Realu Madryt w szczycie formy, jako zdobywca Złotej Piłki i najdroższy piłkarz świata, nie miał tak udanego wejścia do La Ligi. Pod tym względem Lewandowski przebił także Alfredo Di Stefano, Ferenca Puskasa czy Hugo Sancheza – najwybitniejszych zagranicznych strzelców Primera Division.
“Lewy” zapisuje się złotymi zgłoskami w historii Barcelony i La Ligi. To samo robił też w Bayernie i Bundeslidze, ale dopiero teraz wygląda na szczęśliwego jak nigdy. Każdy gol cieszy go jak pierwszy – to czysta radość spełniającego marzenia chłopca z Leszna. Każde jego zdjęcie po bramce nadaje się na plakat familijnego filmu ze szczęśliwym zakończeniem.
Polskiej piłki nie mogło spotkać nic lepszego od transferu Roberta Lewandowskiego do Barcelony. Ci, którzy odradzali mu przeprowadzkę, dziś chowają się po kątach. A “Lewy” po raz kolejny udowodnił, że dla niego niemożliwe nie istnieje. 11 bramek w 8 meczach, gol co 57 rozegranych minut, a udział w bramce zespołu (13) co 48. W tym momencie…
Polskiej piłki nie mogło spotkać nic lepszego od transferu Roberta Lewandowskiego do Barcelony. Ci, którzy odradzali mu przeprowadzkę, dziś chowają się po kątach. A “Lewy” po raz kolejny udowodnił, że dla niego niemożliwe nie istnieje. 11 bramek w 8 meczach, gol co 57 rozegranych minut, a udział w bramce zespołu (13) co 48. W tym momencie…